Pytanie wydaje się być retoryczne i rzeczywiście.
Niedawno miałem okazję rysować karykatury w Berlinie, a dokładniej między Berlinem a Poczdamem, w malowniczym miejscu, nad rzeką Hawela (prawym dopływem Łaby). Rysowałem karykatury na małym, kameralnym przyjęciu weselnym, na którym było niespełna 30 osób. Narysowanie tylu gości zajęło niewiele czasu – rysuję przecież 20 karykatur w ciągu 1 godziny. Przyjęcie było kameralne więc nie musiałem się spieszyć. Karykatury wywoływały uśmiech na twarzach gości weselnych – otrzymali oni niebanalną pamiątkę w postaci karykatury rysowanej na żywo. Przeważnie rysowałem pary w karykaturze. Na każdym rysunku wpisuję imiona pary młodej, datę i miejscowość – to ważne szczególnie wtedy kiedy oglądamy karykatury po latach. Na pewno przypomnimy sobie te sympatyczne chwile w gronie rodziny i przyjaciół. Karykatura jest zupełnie inną pamiątką niż zdjęcie. Ponadto jej tworzenie na żywo, na oczach widzów jest niewątpliwą atrakcją. Warto więc zapraszać karykaturzystę nawet na niewielkie przyjęcie weselne lub inną okazję.