Gdy zapytamy kim jest David Lynch, pewnie wiele osób jednym tchem wymieni filmy: „Dzikość serca”, „Blue Velvet” czy serial „Miasteczko Twin Peaks”. Ale niewiele osób pewnie wie, że David Lynch jest twórcą filmów animowanych i że ma specyficzne poczucie humoru, dodam: czarnego humoru. A można to zobaczyć na wystawie „David Lynch”. Silence and Dynamism” – jedynej tak obszernej ekspozycji prezentującej  około 400 prac znakomitego reżysera  w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu.

Lynch studiował sztuki piękne w Pennsylvania Academy of Fine Arts i tam właśnie jako dwudziestolatek zaczął tworzyć pierwsze animacje. W swoich animowanych filmach i eksperymentach reżyser łączy grę aktorów z fragmentami animowanym, tworząc zaskakujące pomysłowością i widzeniem świata kolaże filmowe. Lynch stworzył serię animowaną pt. „Dumbland” tłumaczone na wystawie jako „Debiland”, będącą złośliwą i pełną czarnego humoru satyrą na amerykańskie, konsumpcyjne społeczeństwo. Sama czarno-biała animacja jest bardzo dynamiczna i rysowana grubą kreską, niby od niechcenia, z pewną nonszalancją, mającą nieco wspólnego ze stylem animacji niezależnych. Postacie są karykaturalne, często odpychające i śmieszne zarazem. Świat wykreowany jest koślawy, brutalny, prostacki i brudny. Jednocześnie jest śmieszny ale humor u Lyncha jest specyficzny – to czarny humor, na styku karykatury i groteski, jednocześnie rubaszny, jak u François Rabelais’go w powieści „Gargantua i Pantagruel”. Lynch jest wnikliwym obserwatorem amerykańskiego stylu życia i zjawisk w nim obecnych. Nie jest to żart dla samego śmiechu ale prawdziwie zjadliwa ale zarazem dowcipna satyra na społeczeństwo.

Zupełnie inne animacje pokazują Lyncha jako reżysera, łączącego klasyczną animację poklatkową i fragmenty z filmowanymi aktorami. Wyobraźnia reżysera zaskakuje widza skojarzeniami i pomysłowością. Przenosi odbiorcę w wielopłaszczyznowy i nieoczywisty świat pełen zaskoczeń, przestrzeń groźną, niesamowitą, niezbadaną i chwilami zabawną. Nie sposób się nudzić – wędrując po świecie filmowo-animowanym jesteśmy zaskakiwani skojarzeniami i fabułą. Widz nie jest w stanie przewidzieć co go za chwilę spotka. Lynch przekracza granice i konwencje, prowokuje i szokuje zarazem. Jest nieodgadniony i wielopłaszczyznowy, przez to intrygujący.

Na wystawie mamy także wyświetlaną na olbrzymiej ścianie animację „Pożar”, do której muzykę skomponował zaprzyjaźniony z reżyserem polsko-amerykański kompozytor Marek Żebrowski. To film narysowany przez Davida Lyncha w szarościach, w którym mamy (częsty u Lyncha) motyw domu, pokazanego jako mały obiekt w stosunku do otoczenia. Dom jest samotny i zagrożony – demony krążą wokół niego, w końcu płonie. W tej animacji nie ma już nic zabawnego, jest mroczna i niepokojąca – jednocześnie pociągająca niesamowitością – niezwykłą wyobraźnią jej autora.

Kadry z serii „Dumbland”:

Kadr z wyświetlanego na ścianie filmu „Pożar” (fot. Ella Films )

Wystawa w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu jest ekspozycją zrealizowaną z rozmachem i pod względem wystawienniczym na poziomie światowym. Jest jedyną na świecie tak obszerną prezentacją twórczości Davida Lyncha, artysty można rzec totalnego. Oglądamy Lyncha jako malarza, grafika, rysownika, fotografika, animatora, reżysera, twórcę videoklipów i reklam oraz kompozytora muzyki. Na wystawę docierają zwiedzający, fani reżysera, z wielu krajów, niektórzy lecieli nawet 24 godziny samolotem, aby zobaczyć jedyną taką ekspozycję.

Po wystawie oprowadzał nas kurator dr Radosław Osiński, który z pasją opowiadał o ekspozycji, wskazując na inspiracje Davida Lyncha min. malarstwem Francisa Bacona czy Edwarda Hoppera.

Ponieważ zawsze podróżuję z małym szkicownikiem – jako karykaturzysta pozwoliłem sobie na szybką, zrealizowaną na gorąco karykaturę pana kuratora, w tle jedna z prac Davida Lyncha.

 

Wystawę „David Lynch”. Silence and Dynamism” można oglądać do 18 lutego 2018 roku, w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu.

Ekspozycja została zrealizowana w ramach 25. edycji Camerimage

Kurator: Marek Żydowicz
Producent: Fundacja Tumult
Wystawa zorganizowana we współpracy z Fundacją Sztuki Świata